Nowe świadczenie. Posłowie za rentą wdowią

Dodano:
Pieniądze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Sejm zdecydował ws. renty wdowiej. W głosowaniu przyjęto rządowe poprawki, mimo że Komisja Polityki Społecznej i Rodziny zarekomendowała ich odrzucenie.

Piątek to ostatni dzień posiedzenia Sejmu przed wakacjami. W bloku głosowań posłowie uchwalili nowelizację ustawy w sprawie renty wdowiej.

W głosowaniu udział wzięło 439 posłów. Za było 425, przeciw dwóch, a 12 wstrzymało się od głosu.

Zmiany czekają blisko 2 mln Polaków

Renta wdowia to rozwiązanie, które zakłada, że owdowiała osoba może pobierać zarówno swoje świadczenie, jak i rentę po zmarłym małżonku. Obecnie w razie śmierci małżonka senior albo zachowuje własną emeryturę, albo decyduje się pobierać 85 proc. emerytury zmarłego małżonka. Jest to tzw. renta rodzinna.

Co ważne, renta wdowia będzie należeć tylko tym małżonkom, których emerytura, powiększona o rentę wdowią, nie będzie wyższa niż trzykrotność emerytury minimalnej, czyli od marca: trzy razy 1 780 zł, a więc w sumie 5 342 zł.

Sejm przyjął rządowe poprawki do ustawy, które przewidują, że drugie świadczenie będzie wypłacane od 1 lipca 2025 r. do 31 grudnia 2026 r. w wysokości 15 proc., a od 1 stycznia 2027 r. w wysokości 25 proc. Co do kształtu projektu, nie było zgody wśród koalicjantów. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny negatywnie zaopiniowała poprawki rządu.

– Dzisiejszy dzień, ten moment, w którym izba zdecydowała się w imieniu państwa polskiego wyciągnąć pomocną dłoń do osób starszych, do blisko 2 mln seniorów i seniorek, które znajdują się w trudnej sytuacji, jest momentem radosnym. Chcę wysokiej izbie podziękować za to głosowanie, ale przede wszystkim chcę w imieniu całej koalicji 15 października podziękować ponad 200 tys. obywateli i obywatelek, którzy podpisali się pod obywatelskim projektem renty wdowiej, projektem, który musiał swoje odczekać ze względu na bezczynność poprzedniej większości parlamentarnej. Ale dziś znalazł swoje ukoronowanie – mówiła po głosowaniu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Źródło: Sejm / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...